Historia małego Andriuszy Semilita z Czerkas, który środki na swoje leczenie zbiera sprzedając robione wraz z mamą bałwanki, poruszyła serca ludzi na całym świecie. Prezydent Bydgoszczy wysłał zaproszenie dla chłopca i jego rodziców do spędzenia wakacji w naszym mieście, a jako prezent podarował pluszowego misia. „Mocno trzymam kciuki za Ciebie i Twoich Rodziców, wierząc, ze już wkrótce będziesz mógł tak jak inne dzieci bawić się i biegać. (…) Wiem, że będziesz musiał spędzić jeszcze trochę czasu w szpitalu, bądź dzielny i pamiętaj, że masz na świecie wielu przyjaciół, którzy bardzo Ci kibicują. (…) Jak tylko będziesz się już lepiej czuł zapraszam Cię na wakacje do Bydgoszczy. Na pewno spodoba Ci się u nas. Mamy tu bardzo ciekawy ogród zoologiczny i terrarium, w którym mieszkają różne niesamowite zwierzęta. Mam nadzieję, że razem z Rodzicami będziesz mógł je wkrótce zobaczyć. Moje zaproszenie będzie zawsze aktualne. Będziecie moimi Gośćmi” – pisał w liście do chłopca Prezydent Bydgoszczy. List oraz pluszową zabawkę z rąk Stanisława Owczarenko, zastępcy mera Czerkas, odebrała mama chłopca, Olena Semilit. Niestety, ciężka choroba uniemożliwia Andriuszy korzystanie wpełni z uroków dzieciństwa, jednak chłopiec dzielnie walczy o swoje życie. Dzięki sprzedaży bałwanków oraz kilku innym akcjom charytatywnym rodzina była w stanie zebrać na leczenie prawie 10 tysięcy hrywien. U Andriuszy Semilita zdiagnozowano białaczkę limfoblastyczną. Leczenie na Ukrainie nie przynosiło rezultatu, dlatego rodzice podjęli decyzję o dalszym leczeniu w Homlu na Białorusi. Terapia chłopca jest długotrwała i bardzo kosztowna. Miesięczny koszt leczenia to około 3 tysięcy dolarów.