Wyruszyli 12 sierpnia przed południem z Bydgoszczy. Na ich pożegnanie patron wyprawy, Automobilklub Bydgoski, przygotował niespodziankę w postaci wystawy zabytkowych aut. Jaki cel mają podróżnicy? „Przejdziemy przez Ukrainę, Rosję, Kazachstan do Kirgistanu. Podróżując przez kazachskie stepy chcemy dostać się nad wyschnięte jezioro Aralskie, a następnie dotrzeć do mistycznego miejsca, jakim jest czynny kosmodrom Bajkonur. Kolejnym etapem podróży będzie dotarcie do Kirgistanu nad jezioro Issyk-Kul w Kotlinie Tienszan. Następnie postaramy się dotrzeć do bazy Maida Adyr (2600 m n.p.m.), najwyższego dostępnego dla samochodów (podobno tylko z napędem na cztery koła) punktu trasy na szczyt Chan Tengri (7010 m n.p.m.)” – opisują na swojej stronie internetowej.
Podróż odbędą dzięki prawdziwym cudom techniki. Do dyspozycji podróżników są: UAZ 469, Polonez Caro Plus i Skoda Forman. Dlaczego akurat te auta? Bo w nich można naprawić samemu dosłownie wszystko – podkreślają. Bydgoszczanom, Robertowi, Tomkowi i Karolowi, towarzyszy ekipa z Tczewa, na czele której stoi Natalia.
To będzie prawdziwa przygoda życia. Swoją podróż będą na bieżąco relacjonować w mediach społecznościowych. Oprócz emocji i wrażeń, jakie przeżyją, mają też inny cel. Większą część kwoty zebranej od sponsorów postanowili przekazać na leczenie chorej na gładkomózgowie podopiecznej Hospicjum Pomorze Dzieciom, Paulinki Citkowskiej.
Szerokiej drogi podczas pożegnania na bydgoskim rynku, w imieniu prezydenta miasta Rafała Bruskiego, życzył im zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz.