- To dla nas ogromna radość i powód do dumy, że dwie bydgoszczanki z Budowlanego Klubu Sportowego Bydgoszcz reprezentując Polskę zdobyły brązowy medal w biegu sztafety 4x400 m podczas halowych mistrzostw świata w Belgradzie. Myślę, że jeszcze nie jeden raz będziemy spotykać się w tak miłych okolicznościach. W imieniu prezydenta, swoim oraz mieszkańców życzymy kolejnych sukcesów – mówi Iwona Waszkiewicz, zastępczyni prezydenta.
Biegaczki Iga Baumgart-Witan i Kinga Gacka są zawodniczkami BKS Bydgoszcz, ich trenerką - Iwona Baumgart, prywatnie mama Igi, która jest złotą i srebrną medalistką olimpijską z Tokio. 20 – letnia Kinga Gacka także pojechała na igrzyska, ale w stolicy Japonii nie pobiegła. Była tam rezerwową.
W niedzielnym (20 marca) finale kobiecej sztafety 4 x 400 metrów polskie zawodniczki miały najgroźniejsze rywalki w zespołach Holandii, Jamajki i USA. W polskiej drużynie rozpoczęła Natalia Kaczmarek, która skończyła swój bieg na czwartym miejscu. Potem pałeczkę przejęła Baumgart-Witan, która zmniejszyła stratę do prowadzących i zajmowała na mecie swej zmiany trzecią pozycję. Utrzymała ją najmłodsza w polskiej sztafecie Gacka, a Justyna Śwęty-Ersetic dała Polsce brązowy medal. Zwyciężyła Jamajka przed Holandią.
- To mój pierwszy medal z halowych mistrzostw świata, byłam tam debiutantką. Tym bardziej cieszę się, że wracamy z medalem. To były trudne zawody, rok po igrzyskach poziom innych zawodniczek występujących w sztafetach był bardzo wysoki. Radość jest podwójna, że mogę świętować ten sukces z koleżanką z klubu – mówi Iga Baumgart-Witan.
20-letnia Kinga Gacka chorowała na COVID-19 tydzień przed HMŚ w Belgradzie i nie było pewne, czy zdoła wystartować. - Nie wiedziałam, czy dam radę tu przyjechać. Nie miałam możliwości treningu. To pierwsza tak duża impreza, na której wystąpiłam i pierwsza, na której stanęłam na podium – cieszy się Kinga Gacka.