Jako pierwszy hasło „Wszyscy na Polonię. Dla Mistrza!” rzucił pochodzący z Bydgoszczy dziennikarz Polsatu Sport Marcin Feddek. Akcję szybko podchwyciły lokalne media i sami kibice, którzy w liczbie ok. sześciu tysięcy zjawili się na stadionie. Tak dużej frekwencji nie było przy ul. Sportowej 2 od trzech sezonów.
W akcję włączyli się również żużlowcy, miejscowi oraz przyjezdni. Pomysłodawcą specjalnych plastronów z podobizną Tomasza Golloba, w których startowali bydgoszczanie, był kapitan Polonistów, Marcin Jędrzejewski. – Jako dzieciak przyjeżdżałem z tatą na Polonię kibicować Tomkowi. Teraz pojechaliśmy w tym meczu dla niego – podkreślał popularny „Siopek”. Z kolei zawodnicy Stali Rzeszów podczas prezentacji ubrani byli w żółto-niebieskie koszulki z napisem „Mistrz jest jeden” – to symbol akcji zainicjowanej przez GKM Grudziądz, ekstraklasowy klub, w którym od trzech sezonów ściga się Tomasz Gollob. Plastrony Polonistów, opatrzone po meczu ich autografami, mają zostać przekazane właśnie do Grudziądza – tamtejszy klub chce je zlicytować, a pieniądze z licytacji również trafią na leczenie zawodnika.
Podczas niedzielnego spotkania przekazana została kibicom decyzja właściciela i prezesa klubu, Władysława Golloba, który zapewnił, że jego syn przejmie stery w Polonii jak tylko będzie to możliwe. Już dziś z klubem związany jest starszy brat Tomasza, Jacek, również były żużlowiec, który jest jeżdżącym trenerem. Zawodnikiem Polonii jest też jego syn, Oskar Ajtner-Gollob. O tym, że Tomasz Gollob stanie w przyszłości na czele klubu, którego jest wychowankiem, spekulowano od czasu, kiedy jego ojciec odkupił od miasta akcje Polonii. Nikt jednak nie spodziewał się, że nastąpi to tak szybko i że okoliczności tej decyzji będą tak dramatyczne. Niemniej, przekazana przez spikera wiadomość została z entuzjazmem przyjęta przez kibiców.
Mecz ze Stalą był pierwszym spotkaniem Polonistów rozegranym w tym sezonie przed własną publicznością. Kibice nie mogli czuć się zawiedzeni. Na torze było sporo emocji, a Poloniści ostatecznie zwyciężyli 46:44.
Przypomnijmy, że najbardziej utytułowany polski żużlowiec i jeden z najlepszych jeźdźców świata tydzień wcześniej (23.04) uległ poważnemu wypadkowi podczas treningu na torze motocrossowym w Chełmnie. Tego samego dnia przeszedł zabieg operacyjny w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy. Przed samym zabiegiem żużlowiec nie miał czucia w znacznej części ciała, m.in. w kończynach dolnych. Zawodnika operował zespół kierowany przez prof. Marka Harata, wybitnego neurochirurga, który nie pierwszy raz zajmował się zdrowiem Golloba. Dwa dni po operacji zawodnik został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, ale rokowania co do odzyskania przez niego pełni zdrowia są bardzo niepewne. Słowa wsparcia dla Golloba płyną z całego świata, środowisko żużlowe organizuje liczne akcje wzbierania pomocy finansowej na leczenie zawodnika.