
W mijającym roku nic nie było typowe, więc sytuacja zmusiła wszystkich do poszukiwania niestandardowych rozwiązań. Dzięki współpracy miasta i kupców jarmark „odwiedzało” dziennie blisko tysiąc osób - najwięcej z Bydgoszczy oraz terenu Metropolii Bydgoszcz. Zaglądali tutaj również goście z innych rejonów Polski, np. z Poznania, Warszawy. Szczecina, Katowic, Gdańska, a o bydgoskim gadającym „łosiu” dowiedzieli się mieszkańcy Polski dzięki temu, że mówiły o nim stacje telewizyjne.
Wszystkim odwiedzającym dziękujemy, że wsparli wystawców, kupując ich produkty. To prawda, że bez bliskich spotkań, gwaru na moście, zapachu grzańca, pierogów, bez blasku świątecznych ozdób i bez radosnego śmiechu w wesołym miasteczku nie poczuliśmy tak mocno, jak w zeszłym roku świątecznej atmosfery. Jednak wszyscy czekamy na grudzień 2021, wierząc, że spotkamy się na Moście Staromiejskim.