logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

Willa prezydentów odzyskała blask




Przez ponad 100 lat mieszkali tam jedni z najważniejszych ludzi w Bydgoszczy. Teraz dom przy ul. Focha 25 odzyskał dawny blask.


Budowę okazałego jak na ówczesne czasy budynku zlecił na początku XIX wieku Marek Wincenty Chmielewski, dyrektor skarbu z Prefekturze Departamentu Bydgoskiego. Położenie działki było wręcz idealne. Blisko do centrum miasta, tuż nad brzegiem Kanału Bydgoskiego (w późniejszych latach ta cześć kanału została zasypana). Chmielewski w 1836 roku sprzedał za 4500 talarów willę prezydentowi Królewskiej Rejencji w Bydgoszczy Carlowi von Wissmannowi.
Swoje stanowisko piastował on w Bydgoszczy aż do śmierci w listopadzie 1841 roku. To z jego inicjatywny we wrześniu 1832 roku powołano do życia Towarzystwo Upiększania Miasta, protoplastę obecnie działającego Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. Także w 1832 r. z inicjatywy von Wismanna otworzono park, nazwany zresztą jego imieniem. Dziś nosi nazwę parku Dąbrowskiego.
Po jego śmierci wdowa sprzedała willę władzom rejencji bydgoskiej. Od tej pory w budynku mieszkali najważniejsi bydgoscy urzędnicy. Ostatnim prezydentem, który korzystał z uroków budynku przy ul. Focha był Bernard Śliwiński. Powstaniec Wielkopolski, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Co ciekawe Śliwiński był jednym z oficerów, którzy w styczniu 1920 r. wjechali na czele wojsk polskich do naszego miasta, przywracając je do macierzy. Na początku 1922 r. stanął do konkursu na prezydenta Bydgoszczy i w lipcu tego roku oficjalnie objął urząd. W willi przy ul. Focha nie mieszkał jednak zbyt długo. Już w 1923 r. bydgoski magistrat zakupił rezydencję przy Wałach Jagiellońskich. Budynek na Focha podzielono na mieszkania i przydzielono je miejskim urzędnikom.
Po II wojnie światowej budynek stracił na swojej świetności. Teraz to się zmienia. Zakończony właśnie został zlecony przez wspólnotę zarządzaną przez ADM remont elewacji zewnętrznej. Prace pochłonęły prawie 300 tys. zł.