logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

Walczmy z wandalami. Za zniszczenia płacimy wszyscy




Przed dwoma dniami wandale zniszczyli ogrodzenie na placu zabaw przy ul. Kazimierza Przerwy-Tetmajera/Skwarnej (Wilczak-Jary). Plac oddany został do użytku zaledwie kilka miesięcy temu, a powstał w ramach Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Szkodę wyceniono na ok. 7 tys. zł.


Zszokowani widokiem powyrywanych paneli ogrodzeniowych byli zarówno mieszkańcy, w tym wnioskodawcy wybudowania na tym osiedlu miejsca rekreacji dla najmłodszych, jak i pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej, którzy pojawili się na miejscu. Trzeba wstawić 24 nowe panele ogrodzeniowe, przy okazji wandale zniszczyli pięć słupków i wyrwali jedno z drzewek. Na szczęście roślinę udało się wkopać ponownie – dziękujemy mieszkańcom za szybką reakcję. Plac został już uprzątnięty i można z niego korzystać, bo wandale – na szczęście – oszczędzili urządzenia zabawowe.

To w ostatnich latach największy akt wandalizmu na miejskich terenach. Jednak do niszczenia infrastruktury w przestrzeni miejskiej, szczególnie na placach zabaw, dochodzi niemal każdego tygodnia. Urwane kosze na śmieci (najczęściej po spotkaniu z jakimś pseudo-piłkarzem nożnym) oraz zawiasy furtek (na których ktoś się bujał?), sprayowe bazgroły na większych elementach (np. wyposażeniu skateparków), uszkodzone ławki – to najczęstsze przykłady, w jaki sposób niektórzy nie szanują naszej wspólnej własności.

Do urywania, a wręcz odcinania ostrym narzędziem, pałeczek przy instrumentach w muzycznej części placu zabaw parku Kochanowskiego dochodzi tak często, że nie można nadążyć z ich wymianą.

Po każdym takim ujawnieniu uszkodzeń tam, gdzie jest to tylko możliwe, w pierwszej kolejności sprawdzany jest miejski monitoring. Dzięki niemu całkiem niedawno udało się np. ustalić sprawcę, który sprayem chciał „ozdobić” jedno z miejsc. Trafił przed oblicze sądu – to powinno być skuteczne ostrzeżenie dla tych, których rozpiera artystyczna dusza i energia.

Roczne utrzymanie około 60 miejskich placów zabaw kosztuje 325 tys. zł (tyle zarezerwowano na ten cel w budżecie na 2017 r.). Ta kwota mogłaby być mniejsza, gdyby nie ci, którzy nie rozumieją pojęcia „wspólna własność”. W ostatnich latach wiele placów zabaw, a także wszystkie osiedlowe wybiegi dla psów powstały ze środków Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Mieszkańcy zgłaszali te inwestycje i głosowali na nie  – widać, że takie miejsca rekreacji dla dzieci oraz place dedykowane czworonogom są na osiedlach jak najbardziej potrzebne.

Te miejsca powstają za nasze wspólne pieniądze. Wspólnie też zatroszczmy się o to, aby nie były niszczone. Poprośmy o interwencję Straż Miejską, policję, zwróćmy uwagę tym, którzy je niszczą. Walczmy z wandalami!