Co to za projekt, w ramach którego powstaje rzeźba?
We wrześniu na Politechnice Bydgoskiej odbędzie się konferencja zamykająca, podsumowująca projekt EcoSET dofinansowany przez Narodową Agencję Wymiany Akademickiej, w ramach którego zorganizowane zostały międzynarodowe warsztaty wiklinowe. Do Bydgoszczy zaprosiliśmy jednego z uczestników wrześniowej konferencji - gości z tureckiej uczelni Ondokuz Mayıs University, którzy pomagają nam wykonać rzeźbę. Warsztaty z wikliny organizujemy od 7 lat, ale jest to pierwsza nasza współpraca z gośćmi z zagranicy. Warsztaty wiklinowe są częścią projektu EcoSET realizowanego na Politechnice Bydgoskiej. Jego hasłami są ekologia i zrównoważony rozwój.
Jaki jest cel tych warsztatów?
Cel jest podwójny. Z jednej strony zależy nam na wzmacnianiu międzynarodowych stosunków partnerskich, integracji, zacieśnianiu więzi. Z drugiej strony jest to również promocja. Promujemy nasz nowy wydział – sztuk projektowych i nowe kierunki; w tym roku otwieramy trzeci kierunek – komunikację wizualną.
Ile osób jest zaangażowanych w budowę wiklinowej rzeźby?
Od początku przy projekcie pracowało 12 stałych osób, tj. 3 profesorów i 3 studentów z Turcji oraz 6 studentów z naszej uczelni. Warsztaty trwały od 30 maja do 3 czerwca, teraz nad projektem pracują już tylko bydgoscy uczniowie. Trzeba też pamiętać o wolontariuszach, którzy pomagali np. w oczyszczaniu wikliny.
Jak długo jeszcze potrwa proces tworzenia?
Myślę, ze do soboty najpóźniej powinniśmy skończyć.
A na jaki efekt finalny możemy liczyć? Co to będzie za rzeźba?
Założenia mamy konkretne, ale nie możemy tu mówić o konkretnej formie, która naśladuje rzeczywistość. Będzie to raczej abstrakcja, proste formy. Jest to forma efemeryczna, dynamiczna, podkreślająca właściwości materiału, czyli dynamikę i elastyczność wikliny, jej naturalną zieleń, która z czasem naturalnie przejdzie przez brąz aż do odcieni szarości.
Powiemy coś więcej o materiale?
Jest to 3-letnia konopianka zielona, pochodząca z okolic Unisławia, czyli zagłębia wikliny, nasze regionalne dobro naturalne z pradoliny Wisły. Zupełnie inny materiał niż wiklina, której używa się np. do wyplatania koszy. Jest mocniejsza, wykorzystuje się ją m.in. do umacniania melioracji wodnych. Średnica takiej wikliny ma średnio od 2 do 4 cm. Materiał naturalny, w pełni ekologiczny, po obcięciu bardzo szybko odrasta. Planujemy zużyć 5 ton wikliny do tej instalacji. Dla takiej plantacji to nic, a dla nas już sporo materiału do pracy.
Jak długo rzeźba pozostanie na kampusie Politechniki?
Na pewno do września, do czasu wcześniej wspomnianej konferencji. A być może nawet do przyszłej wiosny.
fot. Ryszard Wszołek