logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

Upamiętnili ofiary radzieckiej napaści na Polskę




We wtorek, 17 września odbyły się uroczystości z okazji 85. rocznicy agresji ZSRR na Polskę połączone z Dniem Sybiraka. Kwiaty i wieńce złożono pod pomnikiem na Starym Rynku.


Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w Katedrze Bydgoskiej. Następnie na Starym Rynku odegrano hymn państwowy, odczytano Apel Pamięci i złożono kwiaty pod pomnikiem upamiętniając ofiary radzieckiej napaści na Polskę 85 lat temu.
W uroczystościach udział wzięli m.in. Wojewoda Kujawsko-Pomorski Michał Sztybel, wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski i zastępca prezydenta Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz, bydgoscy radni czy Andrzej Wrona, prezes Zarządu Oddziału Sybiraków w Bydgoszczy.


Obchody upamiętniające 85. rocznicę napaści ZSRR na Polskę połączone były z Dniem Sybiraka.

Przypomnijmy, że 17 września 1939 r., Armia Czerwona łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski, masowe aresztowania i wywózki obywateli Rzeczpospolitej na Syberię. Wielu z nich już na zawsze pozostało na „nieludzkiej ziemi”.


- Dziś, 85 lat po napaści ZSRR na Polskę, stoimy razem, aby oddać hołd tym, którzy nieśli ciężar walki o naszą niepodległość i godność. To ważne, abyśmy do tamtych wspomnień powracali nie tylko dla uczczenia pamięci przodków, ale także dla historycznej nauki. W czasach, gdy ożywają imperialne dążenia naszego wschodniego sąsiada, gdy za granicami Polski trwa regularna wojna, musimy wyciągać wnioski z bolesnych kart naszych dziejów, przyjmując jako ostrzeżenie słowa, że ten, „kto nie pamięta historii skazany jest na jej ponowne przeżycie”. Niech zatem głos Sybiraków, bezpośrednich ofiar sowieckiego terroru, który nie mógł wybrzmieć przez długie, powojenne lata, wszyscy dzisiaj usłyszą ze zdwojoną mocą, jako znak przestrogi ale też nadziei - mówił Mirosław Kozłowicz.