W niedzielę, 13 lutego br., w 82 rocznicę tamtych wydarzeń bydgoszczanie modlili się w Kościele pw. Świętych Braci Męczenników na Wyżynach. Po mszy złożono kwiaty pod Pomnikiem Zesłańców Sybiru. Wiązankę w imieniu mieszkanek i mieszkańców Bydgoszczy złożył zastępca prezydenta Michał Sztybel. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele Związku Sybiraków, władze państwowe, samorządowe, kościelne i wojskowe.
Warto wiedzieć:
10 lutego 1940 r. rozpoczęła się pierwsza masowa sowiecka deportacja obywateli polskich mieszkających na okupowanych przez Związek Sowiecki wschodnich województwach II Rzeczpospolitej. W jej wyniku na Syberię i do Azji Środkowej przesiedlono około 140 tys. osób. Dotknęła ona głównie osadników wojskowych, cywilnych i leśników oraz ich rodziny. W trakcie kolejnych fal deportacyjnych, w latach 1940–1941, Sowieci wysiedlili w sumie ponad 320 tys. mieszkańców wschodnich terenów Polski.
17 września 1939 r. Związek Sowiecki zaatakował wschodnie województwa Polski. Ludność zamieszkująca te tereny znalazła się pod okupacją, która była czasem terroru, intensywnej komunistycznej propagandy, powszechnej sowietyzacji, eksperymentów społecznych oraz działań mających na celu zniszczenie świadectw istnienia państwa polskiego. Proces sowietyzacji polegał na ustanowieniu na zajętym terenie systemu administracji sowieckiej oraz przemodelowaniu przestrzeni publicznej i życia codziennego. Wszyscy, którzy opierali się zmianom albo w mniemaniu okupacyjnej władzy byli wrogami systemu komunistycznego, byli zabijani albo deportowani do prac przymusowych.
Pierwszą deportację przeprowadzono wczesnym rankiem 10 lutego 1940r. Polscy obywatele zapamiętali ją jako jedną z najcięższych i najbrutalniejszych. Okoliczności towarzyszące transportowanym zesłańcom – bydlęce wagony, brak pożywienia, silny mróz oraz brutalne traktowanie przez konwojerów – przyczyniły się do licznych zgonów, zwłaszcza wśród dzieci i osób najstarszych. Deportowanych kierowano do robót i miejsc, w których panowały nieludzkie warunki i nieprzyjazny klimat. W mniemaniu dygnitarzy sowieckich, na czele z Józefem Stalinem, katorżnicza praca w Gułagach i tzw. osadach specjalnych (specposiołkach) miała być doskonałym środkiem przeciwko „działalności antysowieckiej”. Liczne choroby, praca ponad siły, głód, brutalne traktowanie deportowanych przez funkcjonariuszy NKWD przyczyniły się do śmierci tysięcy wysiedlonych. Dopiero w 1942r. części zesłanych obywateli polskich udało się dołączyć do formującej się Armii Polskiej na Wschodzie gen. Władysława Andresa i opuścić Związek Sowiecki. Większość jednak musiała poczekać do zakończenia II wojny światowej i dopiero w 1946r. miała możliwość powrócić do ojczyzny.
Źródło: Muzeum II wojny światowej.