23 grudnia 2020 Wojewoda Kujawsko-Pomorski Mikołaj Bogdanowicz wydał zarządzenie zastępcze w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną w sprawie nadania nazwy skwerowi Pomorskiego Okręgu Wojskowego, zmieniając jego patrona na płk. Łukasza Cieplińskiego.
Miasto Bydgoszcz nie zgodziło się na tę zmianę twierdząc, że POW nie jest symbolem komunizmu i złożyło skargę do sądu na to zarządzenie, domagając się jego uchylenia.
Zdaniem Miasta, nazwa okręgu wojskowego z określeniem jego właściwości terytorialnej była typowa dla oznaczania jednostek administracji wojskowej w różnych stadiach państwowości polskiej i nie ma w sobie niczego swoistego dla komunistycznej formacji ustrojowej. Nazwa nie jest symbolem komunizmu również w odbiorze społecznym.
9 lat wcześniej, podczas sesji Rady Miasta z 2011 roku w jednogłośnym oświadczeniu oddano honor i cześć POW, podsumowując jego działalność i zaangażowanie zarówno wojskowych, jak i cywilnych pracowników w budowanie wysokiej pozycji Bydgoszczy na mapie Polski i międzynarodowych ośrodkach wojskowych. Zwrócono też uwagę na udział POW w kształtowaniu „ładu opartego na demokratycznych fundamentach”. Ponadto, nazwa skweru nadana została uchwałą Rady Miasta z 27 stycznia 2016 roku. Wówczas projekt uchwały nie wywołał żadnej dyskusji, a uchwała nie była kwestionowana.
Decyzją sądu zarządzenie zastępcze wojewody zostało uchylone, a wojewoda został obarczony kosztami postępowania. W uzasadnieniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego czytamy:
„(…) organ nadzoru nie dokonał wymaganej w sprawie oceny dowodowej opinii IPN, a uchybienie to ma istotny wpływ na wynik sprawy, gdyż opinia ta zdaniem Sądu nie uwzględnia wieloletniej działalności POW po 1989 r., a ponadto konkluzja opinii nie została podparta ustaleniem negatywnego społecznego odbioru nazwy Pomorskiego Okręgu Wojskowego, który wskazywałby na skojarzenie tej nazwy jednoznacznie z ustrojem komunistycznym.”
Dalej czytamy, że wojewoda „bezkrytycznie oparł się na opinii IPN (…), nie czyniąc w przedmiotowej sprawie jakichkolwiek ustaleń własnych, co stanowi o wadliwości podjętego rozstrzygnięcia.
(…) zdaniem Sądu w sprawie należało zwrócić uwagę na głos lokalnej społeczności, która wykazała względy i historyczne uwarunkowania przemawiające za nadaniem w 2016 r. nazwy jednemu ze skwerów miejskich.”
Sąd ostatecznie zdecydował, że wojewoda „nie wykazał swojego uprawnienia do ingerencji nadzorczej w formie zarządzenia zastępczego przewidzianego dla wyjątkowych sytuacji, gdyż nie wykazał, że patron skweru jest symbolem komunizmu.”