Pomysł utworzenia samodzielnego Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy został zainicjowany w czasie ostatnich wyborów parlamentarnych. Bydgoscy posłowie, ze Zbigniewem Pawłowiczem na czele lobbowali projekt powstania uczelni.
We wtorek 20 listopada komisja zdrowia oraz komisja edukacji, nauki i młodzieży podczas wspólnego posiedzenia zarekomendowały posłom odrzucenie projektu ustawy o powołaniu Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu złożyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości – Iwona Michałek.
Na posiedzeniu komisji, oprócz przedstawicieli uczelni, obecny był także prezydent Rafał Bruski. - Cała baza, która jest niezbędna do funkcjonowania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy znajduje się właśnie w Bydgoszczy. Niecałe dwa lata temu zorganizowałem spotkanie z władzami uczelni Collegium Medicum, na którym byli także wszyscy dziekani i prodziekani. I zapytałem, czy widzą jakieś przeszkody z funkcjonowaniem samodzielnej uczelni medycznej w naszym mieście, gdyby ta odłączyła się od Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Nikt tego nie potwierdził. Bo też cały potencjał związany z bazą, z liczbą studentów i pracowników naukowych jest w Bydgoszczy. Studenci przez okres całych studiów nie muszą ani razu dojeżdżać do Torunia, bo wszystkie zajęcia odbywają się w Bydgoszczy. Jest to tak naprawdę sztuczny twór. A decyzja o utworzeniu samodzielnego ośrodka naukowego w Bydgoszczy to decyzja czysto administracyjna i polityczna – mówi prezydent Bruski.
Przypomnijmy, aż 160 tys. mieszkańców Bydgoszczy poparło projekt utworzenia samodzielnego Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy.
Ostateczną decyzją związaną z projektem podejmą posłowie na sali plenarnej, którym przedstawiona zostanie negatywna rekomendacja komisji.