Kłoda bartna to pień z wydrążoną dziuplą, wciągnięty na drzewo. Jest schronieniem dla dzikich pszczół żyjących w okolicy.
- Te dwa patyki to są snozy. Oczkasy służą do podtrzymania plastrów. Pszczoły budują od samej góry - w zależności od tego, jak silny jest rój – do samego dołu. Pszczoły zasiedlą się tu prawdopodobnie w przyszłym roku, pomiędzy majem a lipcem – mówi Łukasz Hamerliński, członek Bractwa Bartnego w Augustowie.
Akcja Stowarzyszenia Czysta Puszcza Bydgoska ma pomóc odbudować populację pszczół, których jest coraz mniej. Połowa gatunków dzikich pszczół w Polsce jest rzadka lub zagrożona wyginięciem. Problemem jest ich bardzo niska reproduktywność. Oprócz kurczenia się miejsc oferujących bazę pokarmową, a także w związku z chemizacją rolnictwa, coraz mniej jest siedlisk, w których miałyby one odpowiednie miejsca gniazdowania. W dawnych drzewostanach, w starych drzewach były naturalnie powstałe dziuple. Obecnie starych drzew jest coraz mniej i w lasach brakuje naturalnych barci. Stąd projekt wspomagania dzikich pszczół poprzez zawieszanie kłód bartnych.
- To pierwsza kłoda bartna, która zawisła w Bydgoszczy. W przyszłości chcemy zawiesić więcej takich kłód, wspierając tym samym populacje dzikich pszczół w lasach – mówi Iwona Kwiatkowska, inicjatorka wydarzenia.
Będzie to też wyjątkowe uzupełninie zajęć i warsztatów dotyczących pszczół, realizowanych dla dzieci i młodzieży w myślęcińskim Centrum Edukacji Ekologicznej.