Festiwal otworzył się znakomitym i gorąco przyjętym przez widzów spektaklem „Kino moralnego niepokoju” w reżyserii Michała Borczucha. Reżyser wraz z dramaturgiem Tomaszem Śpiewakiem wzięli na warsztat dwa pozornie niemające nic ze sobą wspólnego dzieła – film „Amator” Krzysztofa Kieślowskiego i tekst „Walden. Życie w lesie” XIX wiecznego amerykańskiego filozofa Henry’ego Davida Thoreau.
Ciekawym akcentem była też „Nietota” z warszawskiego Teatru Powszechnego w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego. Ten uznawany za jednego z ciekawszych twórców reżyser, ponownie eksperymentuje na scenie z nowymi technologiami i wykorzystuje m. in. wirtualną rzeczywistość. Widzowie, którzy obecni byli na spektaklu, sami w nim uczestniczyli i z założonymi goglami VR „wędrowali” wraz z aktorami do alternatywnej rzeczywistości.
Oprócz tego, festiwalowa publiczność mogła obejrzeć niesamowity spektakl Justyny Sobczyk i jej Teatru 21 pt. „Rewolucja, której nie było”. Punktem wyjścia do pracy nad nim był protest osób z niepełnosprawnościami i ich rodziców w kwietniu zeszłego roku.
Do końca Festiwalu zostały jeszcze trzy spektakle. Dziś (3 października) widzowie zobaczą „Więzi” z gdańskiego Teatru Wybrzeże. Przedstawienie oparte jest na dziennikach i relacjach Ileny Apczel, ukraińskiej reżyserki i performerki, która była świadkiem dramatycznych wydarzeń w Kijowie, Charkowie i innych miastach Ukrainy. Była na froncie jako wolontariuszka i organizowała pomoc rodzinom poległych. Ale przede wszystkim była świadkiem dramatycznych scen i podziałów, które zaistniały po wydarzeniach na Majdanie.
W piątek, 4 października Bydgoska scena zaprasza na „Post – Europę”. To koprodukcja Teatru Polskiego w Bydgoszczy, Deutsches Nationaltheater Weimar (Niemcy), European Youth Education and Meeting Centre Weimar, miasta Blois (Francja). Spektakl powstał w ramach programu Erasmus +i jest futurystycznym projektem z udziałem młodych Europejczyków. Praca nad spektaklem rozpoczęła się od zbadania, jak postrzegana jest Europa przez przedstawicieli młodego pokolenia trzech krajów: Polski, Niemiec i Francji.
Festiwal zakończy się spektaklem „O mężnym Pietrku i sierotce Marysi. Bajka dla dorosłych” z Teatru Polskiego w Poznaniu (sobota, 5 października). To reżyserska fantazja na temat Marii Konopnickiej, która wyrywa się wizerunkom i oczekiwaniom – poprzez eksperymenty sprawdza, z jakich pragnień, celów i postaw się składa. Odtwarza spalone listy, notatki, wraca do starych przyjaźni.
Po każdym ze spektaklu można spotkać się z twórcami w kawiarence teatralnej na parterze.
Warto wiedzieć:
Tegoroczna edycja Festiwalu Prapremier odbywa się pod hasłem „Nie/obecne”. Chodzi teatr zaangażowany z sprawy społeczne, a także o intelektualne i krytyczne wyzwania, które stają przed nowoczesnym teatrem. Twórcy chcą poprzez sztukę przyjrzeć się tematom, które są nieobecne lub ledwo obecne w demokratycznej przestrzeni publicznej. To także głosy tych grup społecznych, które po latach marginalnej obecności w życiu publicznym zaczęły być w końcu słyszalne. To m. in. protest osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów oraz paraliżujący polskie szkoły strajk nauczycieli. Celem obu protestów była walka o godne warunki życia.
Fot. "Więzi" z teatru Wybrzeże w Gdańsku