Decyzję o nadaniu nazwy "Plac Praw Kobiet" podjęli bydgoscy radni na sesji 26 października tego roku. W poniedziałek uroczystego odsłonięcia tabliczki z nazwą placu dokonali m.in. prezydent Rafał Bruski, zastępczyni prezydenta Iwona Waszkiewicz, przewodnicząca Rady Miasta Monika Matowska, działaczki na rzecz praw kobiet i organizatorki wydarzenia.
Wybór miejsca nie był przypadkowy. Dwa lata temu to właśnie tam odbywały się protesty w obronie praw kobiet.
- Jest czymś niesamowitym, że 104 lata po uzyskaniu przez kobiety praw wyborczych stajemy tutaj z przeświadczeniem, że nadal musimy tę walkę kontynuować - mówiła aktorka Joanna Szczepkowska.
- Chciałabym, by ten plac nie był tylko symbolem, ale też naszym zobowiązaniem. Za każdym razem kiedy kobiecie dzieje się krzywda, kiedy jej prawo jest naruszone, ona nigdy nie będzie szła sama - dodawała Monika Matowska, przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy.
Jeszcze przed oficjalnym odsłonięciem tablicy gościła ona na pokazie filmu "Siłaczki", który można było obejrzeć w Bydgoskim Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu.
Dążenia kobiet polskich do uzyskania praw wyborczych, a więc jednego z najważniejszych praw człowieka, prawa do bycia podmiotem stanowienia prawa, mają w Polsce długą tradycję. Kobiety pragnące uzyskać należne im prawa obywatelskie, zrzeszały się nielegalnie już w czasach zaborów. Ich determinacja, zdecydowana postawa i okazywany patriotyzm sprawiły, że na podstawie Dekretu o Ordynacji Wyborczej do Sejmu Ustawodawczego z 28 listopada 1918 roku, Polki jako jedne z pierwszych na świecie uzyskały pełnię praw wyborczych.
Podobne inicjatywy znajdują się w innych polskich miastach. W Warszawie pod koniec ubiegłego roku Rondo Dmowskiego zmieniło nazwę na Rondo Praw Kobiet. To w tym miejscu w 2020 roku ponad 100 tys. osób protestowało przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Place Praw Kobiet znajdują się także w Szczecinie i Zielonej Górze. W Krakowie Prawa Kobiet upamiętnia Skwer Praw Kobiet.