Sąsiedzi mówili, że to był całkiem dobry chłopak – z normalnej rodziny, uprzejmy, nie pił, nie palił. Może nie był najlepszy w szkole, ale w cukierni był wzorem. Według właściciela zakładu był to najlepszy z jego uczniów. Na 650-lecie Bydgoszczy zrobił makietę zabytkowych spichrzy z czekolady i herbatników…
Na wizję lokalną do mieszkania zamordowanej 16-latki wszedł z promiennym uśmiechem. Spokojnie wskazał miejsca, gdzie schował zakrwawione ubrania i narzędzia zbrodni - tłuczek do mięsa i nóż. 13 maja 1999 roku, po całonocnym przesłuchaniu, Jacek B. powiedział: Dwa tygodnie temu przyszła mi do głowy myśl, by zabić Dominikę. Nie wiem czym to było spowodowane, ale czułem, że wzbiera we mnie agresja. Nareszcie się z tego wyzwoliłem. Nad ranem śledczy usłyszał, że to nie była jedyna ofiara zatrzymanego.
Równe dwadzieścia lat później, Michał Siegoczyński, reżyser ceniony za przenikliwą obserwację postaci, o których mówi ze sceny, bierze na warsztat historię bydgoskiego mordercy. Czym jest ów „pierwiastek zła”, który świadkowie procesu rzekomo widzieli w oczach oskarżonego? Czy chęć destrukcji przychodzi z zewnątrz, czy jest uśpiona w każdym z nas? I w końcu, co może czuć człowiek, kiedy pozbywa życia drugiego człowieka?
„Inną duszę” możemy zobaczyć w sobotę o godz. 16:00 oraz w niedzielę o godz. 16:00 i 19:00 na dużej scenie Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
Inna dusza wraca na deski Teatru Polskiego
opublikowano 2020-10-09 przez MarS, ostatnia modyfikacja 2020-10-09 10:02
Najbliższy weekend to świetna okazja, aby obejrzeć spektakl „Inna dusza”, który powstał w oparciu o utwór Łukasza Orbitowskiego o tym samym tytule. Sztuka opowiada historię bydgoskiego mordercy, cała akcja dzieje się w Bydgoszczy. Reżyserem jest Michał Siegoczyński.