Na tę chwilę bydgoscy kibice żużla czekali 11 lat. W 2013 roku nasz zespół opuścił elitę. Drużyna przez jakiś czas tułała się nawet w najniższej klasie rozgrywkowej. Od trzech lat już w I lidze (obecnie Metalkas 2. Ekstraliga) bezskutecznie poloniści próbowali się przebić do finału play-off. W tym sezonie ta sztuka się udała, choć nie obyło się bez nerwów. W pierwszej rundzie play-off bydgoszczanie przegrali dwumecz z #OrzechowaOsada PSŻ Poznań. Do półfinału jednak weszli jako "lucky loser". Tam podopieczni Tomasz Bajerskiego pewnie ograli najlepszy zespół rundy zasadniczej Arged Malesę Ostrów. Teraz czas na finał. W piątek, 20 września w pierwszym meczu finału Abramczyk Polonia w Rybniku zmierzy się z ROW-em (początek o godz. 18). Rewanż w niedzielę (22.09) o 14.30 w Bydgoszczy.
- Dla mnie to dwa najważniejsze mecze jako prezesa klubu. Od trzech lat walczyliśmy o to, ale nie udawało się nam wejść do finału. Teraz już w nim jesteśmy i niewiele dzieli nas już do awansu - mówi Jerzy Kanclerz, prezes ŻKS Polonia SA.
Zainteresowanie niedzielnym meczem jest ogromne. Klub zdecydował o postawieniu dodatkowej trybuny, która stanie tuż pod trybuną główną. Organizatorzy spodziewają się, że w niedzielę na trybunach stadionu Polonii zasiądzie ponad 11 tys. kibiców. To rekord. Zanim jednak obie drużyny zmierzą się w Bydgoszczy czeka nas mecz w Rybniku. Obaj trenerzy ogłosili już składy na to spotkanie.
Oto one:
ROW: 9. Rohan Tungate, 10. Brady Kurtz, 11. Jakub Jamróg, 12. Norick Bloedorn, 13. Grzegorz Walasek, 14. Maksym Borowiak, 15. Paweł Trześniewski.
Abramczyk Polonia: 1. Kai Huckenbeck, 2. Tim Soerensen, 3. Andreas Lyager, 4. Mateusz Szczepaniak, 5. Krzysztof Buczkowski, 6. Hubert Gąsior, 7. Olivier Buszkiewicz.