logo miasta - trzy kolorowe spichrze
Translate:

Zieleń bez szans pod kołami samochodów




Tereny zielone niekiedy są dla kierowców dobrym miejscem do pozostawienia swoich czterech kółek. Jednak efektem tego są trawniki zamienione w klepiska, połamane krzewy czy rozjeżdżone ścieżki spacerowe. Pamiętajmy, że zieleń jest dobrem wszystkich mieszkańców.


W Bydgoszczy zarejestrowanych jest ponad 225 tys. samochodów osobowych. W praktyce to tysiące aut parkujących na bydgoskich osiedlach. Wielu kierowców, którzy parkują swój samochód na trawniku, tłumaczy, że zrobili to ponieważ było tam klepisko. Trzeba jednak pamiętać, że to klepisko powstało na skutek rozjeżdżania terenu zielonego przez koła samochodów. Do Straży Miejskiej w ciągu całego roku zgłaszają się mieszkańcy, którym niszczenie zieleni przez samochody się nie podoba. To oznacza konieczność pogodzenia sprzecznych interesów. Pamiętajmy, że zieleń jest dobrem wszystkich mieszkańców. Każdy z nas woli mieszkać i otaczać się estetyczną i zdrową przestrzenią. Osiedlowe krzewy i drzewa, nie tylko poprawiają estetykę tych miejsc, ale także redukują zanieczyszczenia i wpływają na dobre samopoczucie.

W naszym mieście od kilku lat aktywnie działa fundacja, która razem z mieszkańcami sadzi nowe drzewa i krzewy w miejscach wskazanych przez bydgoszczanki i bydgoszczan. Z doświadczeń fundacji także wynika istniejący konflikt zieleni z miejscami parkingowymi:  

- Rozjeżdżanie przez kierowców stref przeznaczonych na zieleń jest problemem także w naszej działalności. Na prośbę miasta wykonaliśmy nasadzenia dookoła parkingu przy ul. Chołoniewskiego, obudowaliśmy je solidnym ogrodzeniem, a kierowcy mimo wszystko wjeżdżali w nowo nasadzone krzewy całkowicie je niszcząc. W tym tygodniu uzgodniliśmy kolejne ogrodzenie zabezpieczające. Wolelibyśmy wydać te pieniądze na nowe drzewa niż na ochronę zieleni przed mieszkańcami. Jestem jednak przekonana, że w końcu wypracujemy pewien kompromis, musimy się jedynie wzajemnie słuchać i próbować dopasowywać – mówi Maria Loskot, prezeska Fundacji IMMO w Bydgoszczy  

Straż Miejska problem widzi. W zeszłym roku do Straży Miejskiej trafiło 1126 zgłoszeń związanych z niszczeniem roślinności w naszym mieście. Kierowca samochodu, który niszczy zieleń może spodziewać się mandatu w wysokości do 500 zł. W niektórych miejscach – tam gdzie jest to możliwe – ustawiamy słupki, sadzimy drzewa i krzewy, które stają się naturalną przeszkodą. Na osiedlach znajdziemy także głazy i kwietniki zabezpieczające przed nielegalnym parkowaniem.
 

Dlaczego to takie ważne?

Pozytywne oddziaływanie drzew, krzewów, traw i ziół polega nie tylko na pochłanianiu i gromadzeniu dwutlenku węgla. Rośliny produkują także tlen – każdy liść, łodyga – wszystkie zielone części roślin. Funkcjonują jak filtr zanieczyszczeń pyłowych, które po prostu osadzają się na roślinach. Dorodne rośliny dają także cień, który obniża temperaturę powietrza. Wjeżdżanie na teren zieleni samochodami powoduje nie tylko brak kiełkowania roślin, ale także ugniatanie gleby. W efekcie zmieniają się na niekorzyść warunki wodne i powietrzne. Woda nie wsiąka w taką glebę lub jej wsiąkanie jest utrudnione. Jeżeli w przestrzeni „klepiska” są korzenie drzew – drzewo otrzyma mniej wody. Brak powietrza glebowego (w ściskanej, ugniatanej glebie) poważnie ogranicza, a nawet uniemożliwia rozwój korzeni roślin. Fizjologicznie nie są w stanie rosnąć, m.in. z powodu braku… tlenu. Najdrobniejsze korzenie roślin (włośnikowe), odpowiedzialne za pobór wody, zostają – podobnie jak drobiny gleby – zgniecione, zmiażdżone. Warto tu zauważyć, że w przypadku drzew i krzewów system korzeniowy rozwija się mocniej niż części nadziemnej i „wychodzi” poza widoczne nad gruntem korony. Wreszcie temperatura odkrytego, nieporośniętego gruntu jest bardzo wysoka, znacząco różni się od pokrytych zielenią gruntów.