- Bydgoszczanie mimo że płacą podatki jak wszyscy obywatele nie są traktowani w sposób równy – mówi zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel. - Z nowej edycji programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu o wartości 1,2 mld złotych przeznaczonych na kilkadziesiąt zadań otrzymamy zero złotych. Najbardziej jednak zaskakują nas deklaracje wygłaszane w tym samym czasie na łamach rządowych mediów, m.in. przez ministra Łukasza Schreibera, że zabiega o wsparcie finansowe na rzecz " Polonii".
Latem 2020 roku na Polonii oddano do użytku nową trybunę na prostej z 2,5 tysiącem biało-czerwonych krzesełek. Gwarantuje ona bardzo dobrą widoczność na tor. W kolejnym etapie przebudowy stadionu przewidziano całkowite wyburzenie starej trybuny na pierwszym łuku i postawienie nowej widowni – podobnej do tej już wcześniej powstałej na prostej na 4,5 tysiąca osób. Pod trybuną na łuku przewidziano miejsce dla muzeum sportu żużlowego. Inwestycja po zmianach w finansowaniu samorządów nie jest jednak możliwa do realizacji wyłącznie w oparciu o środki Miasta. Dlatego co roku składany jest wniosek o dofinansowanie zadania. W ostatniej edycji wnioskowaliśmy o wsparcie zadania o wartości 60 mln zł, kwotą blisko 23 mln zł.
- Po Polskim Ładzie realizujemy inwestycje tylko z zewnętrznym dofinansowaniem. Jeśli coś budujemy, to albo mamy na to zewnętrzne wsparcie np. z UE, z budżetu centralnego, albo zadłużamy się. Miasta, które budują nowe stadiony są dwukrotnie bardziej zadłużone niż Bydgoszcz. W czasie rekordowych stóp procentowych to nie jest dobry kierunek. Gdyby nie zmiany w finansach samorządów, wszystkie deklarowane wcześniej zadania byłyby zakończone lub w trakcie realizacji – dodaje Michał Sztybel.